Nasza droga ku Wielkanocy nabiera rozpędu... Już 2 niedziela W. Postu za nami...W naszych rozważaniach towarzyszy nam tajemnica "chwały i krzyża"... Tabor i Kalwaria... (więcej na ten temat w felietonie).
Jak w każdą sobotę tego okresu zgromadziliśmy się na nocnej liturgii w bazylice Bożego Grobu...Na zakończenie, na Golgocie uwieńczyliśmy nasze spotkanie z Panem Jezusem niedzielną eucharystią.
Ciekawostką ostatniego tygodnia była piątkowa śnieżyca w Jerozolimie. Ostatni raz śnieg padał tutaj 4 lata temu.Burza śniegowa trwała krótko ale była dużą atrakcją między innymi dla naszych studentów z Brazylii i Mozambiku, którzy po raz pierwszy raz widzieli śnieg na żywo....Śnieg padał obficie, ale kiedy wyszło słońce nie było nawet czasu na zrobienie zdjęć ośnieżonych dachów Starego Miasta.
Zapewniam o modlitwie... i ślę moc pozdrowień
fr. Jerzy
Pokój i Dobro! 04.03.2012
Druga niedziela Wielkiego Postu stawia nas wobec tajemnicy Przemienienia Pańskiego. Ewangeliści przemilczają nazwę góry, na którą Pan Jezus wyprowadził swoich trzech wybranych uczniów. Tradycja jednak, wczytując się w przekaz ewangeliczny i analizując trasę wędrówek Jezusa, umieściła epizod przemienienia na górze Tabor (588 m.), wyrastającej z rozległej równiny Ezdrelonu, w sąsiedztwie Nazaretu. Wyciszenie wielkopostne, o którym mówiliśmy w poprzednim felietonie, prowadzi nas dzisiaj do kontemplacji chwały Boga i jego dobrowolnego przyjęcia męki i śmierci krzyżowej. Na Taborze miał miejsce ważny etap przygotowania uczniów i każdego z nas do męki i śmierci Jezusa. W czasie sceny przemienienia, której świadkami byli Piotr, Jakub i Jan, ukazali się Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z Chrystusem. Tematem tego dialogu, jak informuje św. Łukasz, było odejście, czyli zakończenie misji Jezusa dobrowolnie przyjętą męką i śmiercią. Jezus wielokrotnie mówił, że wypełnienie woli Ojca wiąże się z koniecznością Jego męki i śmierci, która jest bramą do chwały zmartwychwstania. Blask chwały, jaki jawi się na górze przemienienia jest nierozerwalnie związany z dramatem krzyża. Góra Tabor i Kalwaria stanowią jedność, która po zmartwychwstaniu nabrała wymiaru historii zbawienia. Jezus miał świadomość, że Jego odejście nastąpi w Jerozolimie. Kiedy zapłakał nad miastem wypowiedział słowa, które nigdy nie straciły swojej aktualności: „Jeruzalem, Jeruzalem! Zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do Ciebie zostali posłani” (Łk 13, 34).
Integralną częścią historii Jerozolimy są prześladowania i śmierć. Potwierdzeniem tego są ostatnie prowokacyjne gesty skierowane przeciwko chrześcijańskiej wspólnocie w Izraelu. Na murach siedziby Baptystów, na chrześcijańskim cmentarzu na Syjonie oraz na klasztorze prawosławnym w Dolinie Krzyża pojawiły się obraźliwe hasła w języku hebrajskim: „Jezus nie żyje”, „śmierć dla chrześcijan”, niecenzuralne słowa przeciwko Maryi oraz slogan - „etykietka”. To ostatnie hasło jest znakiem rozpoznawczym kampanii prowadzonej przez żydowskich osadników i nacjonalistów, której celem do tej pory byli głównie Palestyńczycy oraz izraelskie organizacje promujące pokojowy dialog i przeciwstawiające się okupacyjnej polityce Izraela. W ostatnim czasie coraz częściej atakowane są również instytucje chrześcijańskie. Według izraelskiej policji prowokacyjne hasła i akty wandalizmu są raczej dziełem indywidualnych osób, działających na zasadzie naśladowania czynów dokonanych wcześniej przez innych, a nie zaplanowaną akcją zorganizowanej grupy. Tego typu akty zostały ostro potępione przez działającą przy konferencji zwierzchników katolickich Radę Instytucji Religijnych oraz Kustosza Ziemi Świętej. Wspomniana Rada, w wydanej deklaracji skierowała gorący apel do chrześcijan, żydów i muzułmanów o poszanowanie wszystkich miejsc kultu i przestrzeni życia wyznawców każdej religii. Wyraziła jednocześnie ubolewanie nad zachowaniem ekstremistów, którzy miejsca święte wykorzystują w celach politycznych rozgrywek. W obronie mniejszości chrześcijańskiej zabrał również głos o. Pierbattista Pizzaballa, przełożony franciszkańskiej wspólnoty, kierując protestacyjny list do prezydenta Izraela Shimona Peresa. „Autorzy tych czynów, o ile mi wiadomo – pisze w liście o. Kustosz – nigdy nie zostali ukarani, co jest bolesnym przykładem przyzwalania na podobne akty nietolerancji”. „Wspólnoty chrześcijańskie żyjące w Izraelu – podkreślił o. Pizzaballa – są znane z pokojowych usposobień oraz dobrych relacji z żydami i muzułmanami, opartych na wzajemnym poszanowaniu”. Malowanie haseł wyszydzających wartości chrześcijańskie, uważa o. Kustosz, jest przekroczeniem wszelkich zasad tolerancji. „Te szokujące hasła pojawiające się na chrześcijańskich miejscach modlitwy, zwłaszcza w Jerozolimie, - czytamy w liście do prezydenta Peresa – ranią uczucia wszystkich chrześcijan w Izraelu, niezależnie od ich wyznania, a także setki tysięcy pielgrzymów odwiedzających Jerozolimę i Ziemię Świętą oraz miliony wierzących na całym świecie”. Na zakończenie o. Kustosz zwrócił się do prezydenta Izraela z prośbą o wykorzystanie swojej władzy oraz wywarcie presji na struktury państwowe w celu wykorzenienia tych niebezpiecznych prowokacji i zatrzymania agresywnej tendencji wobec mniejszości chrześcijańskiej, zanim staną się przykrą rzeczywistością codziennego życia wyznawców Chrystusa w Izraelu.
Na zakończenie powróćmy jeszcze na Górę Tabor. Radość i zachwyt jaki przeżyli trzej wybrani apostołowie, które powinny być również naszym udziałem, mają nas doprowadzić do głębszego poznania prawdy o misji Mesjasza. W jej centrum jest „odejście”, a więc śmierć Chrystusa, która wypełnia zbawczy plan Boga Ojca. Jej ukoronowaniem jest jednak zwycięstwo nad śmiercią przez zmartwychwstanie, otwierające każdemu człowiekowi drogę do chwały nieba. „On jest moim Synem umiłowanym, Jego słuchajcie!” (Łk 9, 7) – oto istota i program chrześcijańskiej wiary. Cierpienie krzyża, prześladowanie a nawet śmierć, które są udziałem wszystkich ludzi, jawią się nam, wierzącym w Chrystusa, jako odwrotna strona chwały zmartwychwstania. Blask Jezusa z Góry Przemienienia jest przygotowaniem do ciemności nocy Góry Oliwnej, ale też zapowiedzią radości wielkanocnego poranka.
jk