Br. Franciszek Cieszkowski OFMRef

14 września

FUNDATOR „SCHODÓW KAZIMIERSKICH”… br. FRANCISZEK CIESZKOWSKI

Piotr Cieszkowski, urodzony ok. roku 1649, przez lat pięćdziesiąt pozostawał w stanie świeckim. Autor „Kalendarza Seraficznego”, o. Stanisław Kleczewski, tak o nim pisał:

Od samej młodości był skłonny, do uczynków pobożnych i starał się pilnie o to, ażeby powinnościom prawego Katolika jak najdoskonalej zadość czynił. Przyjmował ubogich i ich opatrywał; w szczególnym poszanowaniu miał księży - przekonany o zacności stanu Duchownego i wielu łaskach Bożych w rękach Kapłańskich złożonych. Szczególnie miłował zakonników, wybraną cząstkę Kościoła Świętego, przez których przykładne życie, prace ustawiczne i niewygasłą modlitwę, wiele spływa dobra na ten kraj, gdzie się znajdują.

Szczególnie upodobał sobie Reformatów i wielu klasztorów ofiarnym był dobrodziejem. Klasztorowi Kazimierskiemu znacznym nakładem Cmentarz i schody na wysoką dość Górę, od Miasta ku Kościołowi i Klasztorowi podniesione, z dachem na pobocznych murach wspierającym się, wymurować w roku 1680 kazał (o. Albin Sroka w swojej monografii poświęconej sanktuarium kazimierskiemu fundatorem rzeczonych schodów mianuje Michała Dębickiego, tradycja reformacka jednoznacznie wskazuje na Cieszkowskiego) i wapno na budowę murów okalających posesję przygotował. Zakrystię – Monstrancją, dwoma Kielichami, Psałterzem wielkim i różnym aparatem ozdobił.

Jednak nie dosyć mu tego było – chciał oddać też siebie samego na doskonałą służbę Bożą. Dnia 17 września 1699 r. wstąpił do MAŁOPOLSKIEJ PROWINCJI REFORMATÓW i zapewne w Wieliczce rozpoczął nowicjat. Rok później złożył śluby uroczyste. Żył przykładnie i nabożnie w klasztorach zamojskim, soleckim, lubelskim i kazimierskim, w których z woli przełożonych przyszło mu mieszkać. Pracy żadnej nie unikał, i owszem, sam się na nią dobrowolnie narażał. Mając jednak wzgląd na upominanie Reguły, aby najpierwsze miejsce miała pobożność, modlitwy z wielką gorącością ducha pilnował. Wszystkich, którzy go przedtem znali zacnym i bogatym, pokorą swoją i ubóstwem budował. W chorobie, zdany na wolę Bożą, dolegliwości cierpliwie znosił, a do śmierci świątobliwie się przygotowawszy, zasnął w Panu 14 września 1709 r. w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.

 

© CRT 2012