10 października
BR. IGNACY SOLECKI, REFORMAT MAŁOPOLSKI… PIERWSZA OFIARA WOJNY…
Ignacy Solecki, herbu Ostoja, zgodnie z brzmieniem nazwiska (Solecensis) urodził się być może w Solcu nad Wisłą. W archiwaliach zapisany jest też jako Urbanicz (Urbanik), co sugerowałoby, że pochodził z miasta (urbanus [z łaciny] – miejski). Do REFORMATÓW KUSTODII MAŁOPOLSKIEJ wstąpił 27 kwietnia 1631 r. czyli w czasie, gdy istniał już solecki klasztor tychże… Nowicjat odbywał zapewne w Wieliczce i tam 27 kwietnia 1632 roku złożył profesję uroczystą. W połowie lat trzydziestych wymieniany jest wśród zakonników klasztoru krakowskiego, dziesięć lat później – lwowskiego.
O. Stanisław Kleczewski w Kalendarzu Serafickim kreśli jego sylwetkę duchową następującymi słowami:
Niewinności i prostoty gołębiczy mąż, ozdobiony wszelkimi cnotami: a najbardziej nabożeństwem (gdyż i przy pracach nie przestawał się modlić), cierpliwości znacznej (albowiem umartwienia różne, przykrości w drogach, i niewygody skromnie znosił), pokorny i na każde prawie skinienie Przełożonego chętnie posłuszny…
W ostatnich latach życia był tknięty paraliżem po tym, jak posłany tęgiej zimy na usługę Dobrodziejowi, gdy mrozem przejęty, do gorącej z przypadku wszedł izby… Przez kilka lat z zupełnym oddaniem się na wolę Boską, znosił uprzykrzoną chorobę, i najmniejszego znaku niecierpliwości nie pokazując….
Gdy Kozacy pod wodzą Chmielnickiego i Tatarzy z Tuhaj - bejem na czele zbliżali się pod Lwów, bracia z klasztoru, położonego poza murami miejskimi, pod górą zamkową, schronili się w mieście. Brat Ignacy, na własne życzenia, pozostał na miejscu. Gdy już zuchwali Kozacy oblegli Miasto, i wysokiego Zamku poczęli dobywać, wpadli do Klasztoru (…) i chorego Brata Ignacego, bez żadnego względu i miłosierdzia, zwlókłszy z łóżka, z nienawiści szczerej przeciwko Wierze Św. Katolickiej Rzymskiej, na sztuki rozsiekli, Kościół z Klasztorem spalili. Zamek zdobywali Kozacy pułkownika Maksyma Krzywonosa, a pierwszy szturm przypuścili 10 października 1648 r. Taką też datę śmierci br. Soleckiego podaje Kleczewski; również według ukraińskich opracowań kościół i klasztor spłonęły podczas ataku zagonów Krzywonosa na lwowską cytadelę. Inną, 8 października, odnotowują niektóre księgi zmarłych zakonników. W opisach tych dramatycznych wydarzeń czytamy, że dzień 8. i 9. października minęły na przygotowaniach do oblężenia, na zdobywaniu przedmieść i ich spaleniu przez miasto (czyli obrońców miasta)…
Po zwinięciu oblężenia, bracia w zgliszczach znaleźli spalone zwłoki brata Ignacego i pochowali u lwowskich obserwantów (bernardynów)…