Ostatnia Msza św. w Dederkałach

19 lipca

PŁACZĄCY GWARDIAN… OSTATNIA MSZA ŚW. W DEDERKAŁACH w roku 1891…

„Przegląd kościelny”, Poznań, 1892, nr 5, s. 359-60, informował: Za to, że (w niedzielę, 19 lipca 1891 r.) gwardian [o. Gracyan Bohusz] płakał przy ołtarzu, gdy przychodziło mu się na zawsze rozstawać z ukochanym kościołem, jenerał gubernator kijowski hr. Ignatiew polecił Biskupowi, aby mu zrobił ostrą wymówkę i przestrzegł wszystkich kapłanów, że podobne wybryki (!) będą na przyszłość srogo karane. Z nieco innymi szczegółami przedstawia tę historię ks. infułat Marian Tokarzewski w swoim Przyczynku do historii męczeństwa Kościoła rzymsko – katolickiego w diecezjach kamienieckiej i łucko – żytomierskiej (1863 – 1930), Kraków 1995, s. 46:

Za czasów Mikołaja II, w pierwszym roku jego panowania, zabierano na cerkiew kościół i klasztor w Dederkałach (…). Dzięki wielkiemu sprytowi ostatniego zakonnika, O. Gracjana Bohusza, pozwolono uroczyście zabrać Najświętszy Sakrament z kościoła. O. Gracjan, tęgi, otyły zakonnik, o donośnym głosie, wyjąwszy z tabernakulum puszkę z Najśw. Sakramentem, zamiast zaintonować pieśń odpowiednią, zaczął tak przeraźliwie głośno płakać, że obecni na prezbiterium urzędnicy i popi zlękli się i wyszli z kościoła. Kościół zamknięto.

Wkrótce przyszło pismo do biskupa, w Żytomierzu, od Generał-gubernatora, z opisem faktu zabrania Najśw. Sakramentu z kościoła i z prośbą Generał-gubernatora: „Proszę wezwać do siebie Ks. Gracjana Bohusza i zrobić mu najsurowszą wymówkę, uprzedzając, żeby na przyszłość nie ważył się płakać” („nie smieł płakat”). Oryginał tego pisma został odesłany do jednego z muzeów krakowskich.

W murach skasowanego klasztoru otworzono rosyjskie seminarium nauczycielskie, przeniesione tam w 1893 r. z Ostroga. Kościół oddano prawosławnym (działał od roku 1895 jak cerkiew św. Mikołaja), a miejscową parafię rzymsko-katolicką przyłączono do szumbarskiej, której administratorem był wspomniany wyżej o. Gracjan. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w roku 1920 kościół został zwrócony katolikom, a w klasztorze rok później umieszczono jednostkę Kordonu Granicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (od roku 1924 Korpus Ochrony Pogranicza). Od 1924 – 30 r. duszpasterstwo było powierzone Zgromadzeniu Księży Nazaretanów (Ordo de Poenitentia a Jesu Nazareno). Do roku 1928 przełożonym i proboszczem był ks. Teodor Huchracki, uśmiercony w oświęcimskim obozie koncentracyjnym 20 lipca 1941 r. Po zajęciu tych terenów przez Związek Radziecki w 1939 r. w klasztorze mieściła się siedziba NKWD, a w piwnicach areszt śledczy. W lutym 1944 roku miejscowi Polacy zamienili klasztor w twierdzę i bronili się przez atakami band UPA. Udało się im przetrwać do nadejścia wojsk radzieckich. Obrońcami dowodził proboszcz ks. Józef Kuczyński, w latach późniejszych więzień sowieckich łagrów. Prawdopodobnie świątynię po wojnie przekazano prawosławnym, a w 1959 roku zamieniono ją na kino, w klasztorze był dom starców. W latach 1976–1993 obiekt spełniał funkcję zakładu profilaktyczno-leczniczego, faktycznie – więzienia dla alkoholików. Całość wówczas otoczono obskurnymi murami i zabudowaniami z drutem kolczastym, kościół podzielono na dwa piętra z przeznaczeniem na warsztaty (cechy): tokarski, frezarski i spawalniczy. Po odzyskaniu niezależności przez Ukrainę świątynia została oddana prawosławnym, którzy oddali ją pod opiekę św. Mikołaja. Budynek klasztoru przekazano Tarnopolskiej Eparchii (diecezji) Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi Kijowskiego Patriarchatu.

© CRT 2012