20 listopada
W SŁUŻBIE OFIAROM DŻUMY „NIC SOBIE NIE FOLGOWALI”… o. CYPRIAN KIERKOROWICZ i o. ATANAZY SÓŁKOWSKI
W letnich miesiącach roku 1705 pierwsze przypadki dżumy, czyli tzw. morowego powietrza, pojawiły się w Jarosławiu; w sierpniu zaraza ta zaczęła się nasilać. Jak napisał K. Gottfried w monografii „Kościół i klasztor OO. Reformatów w Jarosławiu”, wydanej w roku 1934, „w związku z zarazą karta dziejowa reformackiego klasztoru zapełniła się pięknemi czynami miłosierdzia i wielkiego poświęcenia”. Wtedy to bowiem ojcowie Cyprian Kierkorowcz i Atanazy Sółkowski podjęli decyzję poświęcenia się służbie zarażonym.
Pracowali nieodstępnie w ratowaniu nędznych ludzi, osobliwie z miasta w pola wygnanych, a prócz usług duchowych, w słuchaniu spowiedzi i rozdawaniu Sakramentów Świętych potrzeby owych ludzi opuszczonych według możliwości opatrywali. Żebrali u możniejszych tak w mieście jako i w pobliskich wioskach, dla nich pożywienia, gorące napomnienia czyniąc, aby mieli politowanie nad bliźnimi, i od głodu i zarazy umierającymi. Z miasta wyprowadzali słabych ludzi w pola i własnymi rękami z chrustu i słomy stawiali im szałasy. Że zaś często grabarzów nie było, sami doły kopali i umarłych grzebali, a czego krewni krewnym obawiali się świadczyć, to oni dla miłości Boskiej im czynili, wrzody opatrując i zawijając, łoża prześcielając, z miejsca na miejsce przenosząc, umywając, karmiąc (…), dziatki małe, pozostałe po rodzicach zbierali i pod płaszczami swymi nosili na miejsca bezpieczniejsze (…), w tych potrzebach nic sobie nie folgując… (Jaroszewicz, Gottfried). Aż wreszcie wycieńczeni pracą sami padli ofiarą epidemii i zmarli – o. Atanazy 16, a o. Cyprian 20 listopada. Wcześniej, bo 24 października, zakończyła życie współpracująca z nimi czternastoletnia Ewa Cyndlówna, córka bogatych mieszczan; a już po wszystkich panna w statecznym wieku, imieniem Agnieszka, posługująca wraz z Ewą. Pogrzebani zostali wszyscy w ogrodzie przy tymczasowej rezydencji reformatów jarosławskich; ciała o. Cypriana i Ewy odnaleziono przy kopaniu studni w roku 1734 „w stanie nienaruszonym” i przeniesiono do krypt pod kościołem…
O. Cyprian Kierkorowicz był Ormianinem, urodzonym w Zamościu. Pociągnięty przykładem życia tamtejszych reformatów, zapragnął i on poświęcić się służbie Bożej w tym samym zakonie. Ponieważ jako Ormianin nie mógł tego uczynić bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej, przeto udał się pieszo do Rzymu, wystarał się o nie i po powrocie do kraju wstąpił do REFORMATÓW PROWINCJI MAŁOPOLSKIEJ w Wieliczce 16 września 1690 r. Po ukończeniu nowicjatu złożył śluby uroczyste. Filozofię studiował początkowo w Zamościu, później we Lwowie, tam też teologię moralną i polemiczną. Studia z dogmatyki odbywał w Krakowie, gdzie 22 września 1696 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Pracował jako kaznodzieja i spowiednik w Pińczowie, Kazimierzu Dolnym, Przemyślu i Jarosławiu…. W ubóstwie tak się kochał, zauważył Kleczewski, że chęcią przewyższył pilnie starających się o bogactwa; a jako insi pragną mieć jak najwięcej, tak on starał się być jak najuboższym. Modlitwy, nabożeństwa pilnym był, i nigdy czasu użyczonego inaczej nie trawił, tylko albo na rozmyślaniu, albo na pracy Zakonnej…
O. Atanazy Sółkowski (brzmienie nazwiska zgodnie z drewnianą tablicą, prezentowaną w grafice, sporządzoną dla upamiętnienia tych wydarzeń… często Wsołkowski, a ponadto jeszcze przynajmniej w siedmiu innych odmianach…) do REFORMATÓW MAŁOPOLSKICH wstąpił 1 lipca 1686 r. w Wieliczce. Po złożeniu rok później profesji uroczystej studiował filozofię w Przemyślu i teologię w Krakowie; jako kleryk mieszkał też w Kazimierzu Dolnym i Zamościu, gdzie 24 marca 1693 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Przeznaczany był do posługi spowiednika i kaznodziei w Zamościu, Przemyślu, Kazimierzu Dolnym, Solcu, Gliwicach, Krakowie i Jarosławiu. O. Kleczewski napisał o nim krótko, że od samego początku zakonnego życia starał się o doskonałość jak największą…