5 marca
Po śmierci kilka habitów na relikwie rozerwano… o. MAURYCY PIGNER, MISJONARZ APOSTOLSKI
Józef Pigner, syn Antoniego i Katarzyny, przyszedł na świat w południowych Morawach (Czechy) w roku 1749. Ochrzczony został w kościele parafialnym miasta Kyjov (niem. Gaya) 6 marca tegoż roku. Miał młodszego brata, Jerzego, który dwukrotnie, w roku 1768 i 1769, rozpoczynał nowicjat u REFORMATÓW w Wieliczce (jako br. Deodat)… ślubów jednak nie złożył…
Sam Józef wstąpił do MAŁOPOLSKIEJ PROWINCJI REFORMATÓW w roku 1766, rozpoczynając nowicjat w klasztorze soleckim dnia 24 września. Jako patrona życia zakonnego wybrano mu św. Maurycego. Dokładnie rok później złożył uroczyste śluby zakonne. Studiował retorykę w Zakliczynie, filozofię w Sandomierzu i teologię w Krakowie. Tam też, jeszcze jako słuchacz I kursu, otrzymał wszystkie święcenia z rąk biskupa Dominika Kiełczewskiego, sufragana chełmskiego (kapłańskie – 18 kwietnia 1772 r.). W latach 1774 - 75 był studentem prawa kanonicznego w Pińczowie. Kolejne lata spędził w klasztorze kęckim (1775 - 78) i pilickim (1778 - 79). Później powierzony mu został urząd lektora gramatyki i retoryki w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą (1779 - 82). Stamtąd przeniesiony został na Śląsk, najpierw na Górę św. Anny (jako kaznodzieja niemiecki), następnie do Gliwic (także kaznodzieja).
Podczas odbywającej się w Krakowie kongregacji prowincjalnej, 24-25 lipca 1784 r. otrzymał zezwolenie na wyjazd do pracy misyjnej w Turcji. Wyruszył tam po krótkotrwałym pobycie w konwencie krakowskim, zapewne przez Rzym, skąd po odpowiednim przygotowaniu skierowany został jako misjonarz apostolski do klasztoru w Pera na przedmieściach europejskiej części Konstantynopola (Stambułu). Do celu dotarł 29 października 1785 roku, po ponad dwumiesięcznej morskiej podróży wzdłuż wybrzeży Dalmacji, Grecji i Turcji. W miejscowym kościele Matki Bożej Drapéris, w którym 28 stycznia 2024 roku, w wyniku terrorystycznego napadu, zginęła jedna osoba, a wiele zostało rannych, przez ponad dwadzieścia dwa lata był duszpasterzem przede wszystkim dość licznie zamieszkujących miasto Słowian, zwanych tam Illirami (Dalmatyńczykami), a także katolickich Ormian. Tamże zmarł 5 marca 1808 roku, pozostawiając po sobie pamięć gorliwego i sumiennego pracownika na niwie Bożej…
Wspominają go rozbitkowie z Legionów wołoskich (Tański, Piętnaście lat w legjonach) jako tego, który w latach 1795 — 1797 wespół z Burzyńskim opiekował się gromadką polską… Przeznaczony on był w zasadzie dla wszystkich podlegających parafii N. Maryi Panny Słowian, przede wszystkim tak zwanych „Ilyrczyków” to jest Dalmatyńców; słusznie uznawano, że Polak może być duszpasterzem i innych Słowian. Ojciec Pigner postawił kaplicę dla „Illyrów ”, poza tym wykonał katafalk, jasełka i ubranie do Grobu Pańskiego. Obu miło i wdzięcznie wspominała uchodźcza gromadka (Reychman, Dzieje duszpasterstwa polskiego nad Bosforem).
Pamiętają do dziś dnia w Konstantynopolu ojca Pignera Maurycego, a zwłaszcza Ormianie katolicy; kiedy zakończył żywot doczesny, a żywot pełen świętych cnót, musiano kilka razy zmienić habit, bo w drobne kawałki rozdzierali katolicy dla zachowania na pamiątkę, a raczej na relikwie. Żadnego pogrzebu liczniejszego i świetniejszego nie widziano tu nigdy, nie tylko katolicy, ale chrześcijanie innych wyznań, towarzyszyli pochodowi żałobnemu na cmentarz; dziś jeszcze, po kilkudziesięciu latach, przychodzą tłumnie na jego mogiłę i modlą się jak do przyczyńcy świętego… (Muchliński, Wyjątek z podróży po Wschodzie). Grób, podobnie jak cały wielki cmentarz (Grand Champs des Morts), się nie zachował; w miejscu jego katolickiej części znajduje się dziś m.in. park Taksim…
Informacja P. Włoczyka (Adam Prosper Burzyński OFM misjonarz…), jakoby o. Pigner przez kilkanaście miesięcy pracował w Egipcie, nie znajduje potwierdzenia w archiwaliach zakonnych…