30 grudnia
CUDOWNIE UZDROWIONY… o. ZYGMUNT MIECZYKOWSKI
Urodzony ok. roku 1689, rozpoczął życie zakonne w MAŁOPOLSKIEJ PROWINCJI REFORMATÓW 2 maja 1708 r. w Wieliczce. Jako nowicjusz, w roku 1709 (…) skaleczył sobie przypadkiem nogę na goleniu i do takiej przyszedł niemocy, że musiano go wreszcie posłać do lekarzy krakowskich. (tak pisze o. Maurycy Wilczyński w monografii klasztoru krakowskiego; o. Pasiecznik twierdzi natomiast, że wstąpił do nowicjatu z ropiejącą nogą, co wydaje się mniej prawdopodobne, jako że od kandydatów wymagano oświadczenia o dobrym zdrowiu, a poza tym dolegliwość taka utrudniała by też, czy wręcz uniemożliwiała, wykonywanie części obowiązków nowicjackich…). Gdy ludzkie środki nie pomogły i zachodziła obawa, że ciężkie kalectwo nie pozwoli mu pozostać w zakonie, udał się do bieglejszego, bo niebieskiego lekarza. Oto z natchnienia snadź Bożego wysuwa się ukradkiem z celi, czołga się z biedą do kościoła, przystępuje do ołtarza (znajdował się on wówczas z lewej strony świątyni, tam gdzie obecnie jest ołtarz św. Antoniego) i z wielka ufnością przykłada chorą nogę do nóg św. Kazimierza na obrazie. W tej chwili boleści ustają, a on już bez trudu wraca do siebie, chwaląc Boga w Świętych Jego. Uzdrowienie to było nagłe i tak zupełne, że dawna niemoc ani razu się nie przypomniała. Wkrótce przypuszczony został do profesji… Złożył ją 26 czerwca 1709 r. w Wieliczce, w rękach miejscowego gwardiana, o. Zygmunta Babskiego, w obecności o. Krzysztofa Klimeckiego, prowincjała, o. Antoniego Węgrzynowicza, ex-prowincjała, o. Stanisława Kawińskiego, magistra nowicjatu i wikarego konwentu oraz innych ojców i braci…
Przez rok pozostał jeszcze w klasztorze wielickim, później przez trzy lata studiował filozofię w Lublinie; w roku 1713 - 14 teologię we Lwowie, gdzie w dniu 26 maja 1714 abp Jan Skarbek udzielił mu święceń kapłańskich. Studia teologiczne kontynuował w Krakowie (1714 - 16). Następnie przez rok był socjuszem magistra nowicjatu w Sandomierzu (instruktorem), kolejny rok kaznodzieją w Zamościu. Ten urząd pełnił jeszcze w późniejszych latach w Bieczu, Jarosławiu i Sandomierzu. W roku 1718 - 19 i może także w następnym wykładał filozofię w studium zakonnym w Lublinie. Stamtąd przeniesiony został do Solca, gdzie wkrótce po raz pierwszy powierzono mu urząd gwardiana (1721 - 22). W sumie na urzędzie tym spędził w różnym czasie i w różnych konwentach lat dwanaście: w Przemyślu (1723 - 26 i 1728 - 29), Gliwicach (1727 - 28), powtórnie w Solcu (1734 - 35) i w Krakowie (1735 - 37 i 1741 - 44). Bywał też wikarym (w Bieczu, Jarosławiu i Stopnicy) oraz przez trzy lata (1738 - 41) magistrem nowicjatu w Sandomierzu. W latach 1731 - 32 był w pierwszej czteroosobowej wspólnocie nowoutworzonej rezydencji w Sądowej Wiszni.
Dwukrotnie bracia zgromadzeni na kapitułach wybierali go do zarządu prowincji. W latach 1737 - 40 pełnił urząd definitora; 1744 - 47 – prowincjała (kapituła w Krakowie, 21 lipca). Za jego prowincjalstwa erygowana została w roku 1746 KUSTODIA RUSKA pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej, na rzecz której PROWINCJA MAŁOPOLSKA zrzekła się czterech konwentów i dwóch rezydencji, z których jedna (we Włodzimierzu Wołyńskim), dopiero co przyjęta, nigdy nie została zrealizowana. O. Wilczyński stwierdza, że umiał być roztropnym przełożonym, poprawiając w miłości seraficznej, jeżeli kogo słusznie niekiedy ukarał, wnet po ojcowsku pocieszał. Biblioteki w całej prowincji uporządkował. Klasztory i zakrystie poodnawiał. (…) Założył księgi dochodów i rozchodów klasztornych, oraz księgi przyjętych i odprawionych Mszy św. Na koniec, statuty prowincji przerobił, poprawił i rozszerzył.
Przez całe życie, a szczególnie będąc gwardianem w Krakowie i prowincjałem, gorliwie szerzył kult św. Kazimierza. Sam też, zgodnie z uczynionym ślubem zdobił kwiatami jego ołtarz.
Zmarł 30 grudnia 1748 r. w Krakowie